Twórcy gier w wielu dziedzinach łamią tematy tabu. Nikogo nie dziwi przemoc w grach, wulgarny język czy też elementy rasistowskie. Tymczasem temat erotyki wciąż jest twardym orzechem do zgryzienia dla producentów gier. Okazuje się bowiem, że o ile przekleństwa i hektolitry krwi nikogo nie bulwersują, tak już nagość jak najbardziej. Oczywiście producenci gier nie stronią od erotycznych podtekstów. Nie od dziś bowiem wiadomo, że seks się sprzedaje i jest świetnym haczykiem na klientów.
Dlatego w grach spotkamy cały szereg seksownych kobiet, o kształtach raczej nie spotykanych w rzeczywistym świecie, oraz świetnie zbudowanych, nabuzowanych testosteronem mężczyzn. Kobiety w grach wyginają się w seksownych pozach, kuszą wycięciami i ogromnymi dekoltami i wypowiadają zdania pełne podtekstów. Na tym jednak koniec. Pełna nagość w grach, czy zachowania wykraczające poza pewną granicę są niedopuszczalne. To zaskakujące, jeżeli wziąć pod uwagę, że inne kontrowersje w grach już dawno przestały bulwersować.
Najnowsze komentarze